piątek, 22 maja 2015

Witajcie po przerwie.

Cóż, pora na aktualizację. Zaniedbałem bloga, ponieważ wydawało mi się, że sprawa została rozwiązana. Po ostatnich wydarzeniach (film z 14.03) wpadł do mnie ksiądz, który poświęcił cały dom. Od tego czasu wszystko ustało, jak ręką odjął. Przestałem więc zajmować się blogiem i kanałem na YouTubie, myśląc, że to koniec i próbując wrócić do normalnego życia. Oddałem znajomym sprzęt, który pożyczyłem, a o całej sprawie starałem się zapomnieć, co okazało się niezwykle trudne.  Po kilku tygodniach, kiedy wróciłem z kilkudniowej delegacji, zastałem widok, jaki zobaczycie na poniższym filmie. Z jednej strony nie poczułem się specjalnie przerażony, ponieważ przez kilka tygodni, podczas których próbowałem zrozumieć dziwne zjawiska zachodzące u mnie w domu, zacząłem się do nich troszeczkę przyzwyczajać, o tyle teraz zacząłem się bać, bo nigdy wcześniej nie dochodziło do takich zniszczeń. Czyżby tajemnicza energia zbierała siłę, by powrócić jeszcze potężniejsza? Nie wiem, ale nie poddam się w walce o MÓJ DOM I MÓJ SPOKÓJ. W ciągu kilku dni skompletuję ponownie kamery w większej liczbie niż poprzednio i zobaczę co się dzieje. Choć wcale mi się to nie podoba.


Hello again.

It’s abort time for an update. I’ve ignored the blog, because things have finally quieted down. Or at least that’s what I thought. After shit that happened in the last video (the one from 14.03) priest came to my home and consecrated the whole place. Since then everything has stopped as if by magic. Therefore I’ve neglected the blog and YouTube channel in order to try and get back to my normal life. I returned all of the equipment borrowed from my friends and decided to forget the whole thing.
Still, it proved to be fucking difficult. When few weeks afterwards I had came back home from few day’s business trip I saw… well, you’ve got to see the following video to get what I mean. Compared to that, previous “activities” didn’t really scare me so much. I mean, during these few weeks when I’ve tried to understand what’s happening in my house, I’ve kind of started to get used to all this weird stuff. But now it really freaked me out – it never ended up with such a destruction before.

Is it possible, that all this time the mysterious energy was gathering force to come back stronger than ever? I have no idea, but I know one thing. I won’t give up in the fight for MY HOME and MY PEACE. In a few days I’ll get some cameras again, maybe even more than before, to see and record what’s actually going on. Even though I really don’t like it at all.